Mościce Dolne
start
Powiat: bialski
Gmina: Sławatycze
Mapa miejscowości
end
Miejscowości – część ekspercka
W świecie cyfrowym
Patrz hasło: Sławatycze.
Nazwa, przynależność administracyjna
Pierwotna nazwa powstała wraz z założeniem osady w roku 1617, ale w zapisie przyjmowała bardzo różne formy (Neudorf, Neydorf, Nojdorf, Nejdorf, Neydorff, itp.). Niekiedy, szczególnie w XVII w. w odniesieniu do Neydorfu i bliźniaczego Neybrowu stosowano określenie opisowe „dwie wsie Holendrów”. W związku z faktem, że pierwsi mieszkańcy wsi mieli zapewne niemieckie pochodzenie, także nazwa wsi wywodzi się z języka niemieckiego i oznacza tyle co „nowa wieś”. Na tzw. mapie Heldensfelda (1801–1804) zapisana jako Neudorf. W 1929 r. zmieniono nazwę na Mościce Dolne, na cześć prezydenta Rzeczypospolitej Polskiej Ignacego Mościckiego, który złożył wizytę we wsi w poprzednim roku.
Mościce Dolne (pierwotnie Neydorf, Nejdorf) położone były na terenie Wielkiego Księstwa Litewskiego, w powiecie brzeskim województwa brzesko-litewskiego. Po III rozbiorze Rzeczypospolitej Obojga Narodów, w 1795 r., Nejdorf znalazł się w zaborze rosyjskim. Administracyjnie wieś należała do powiatu brzeskiego guberni grodzieńskiej Cesarstwa Rosyjskiego. W 1921 r. kolonia znalazła się w powiecie brzeskim województwa poleskiego. Gromada Niż-Karoliny, stanowiąca część dawnego Nejdorfu (Mościc Dolnych) w powiecie bialskim województwa lubelskiego znalazła się dopiero w październiku 1939 r., po ustaleniu przebiegu linii demarkacyjnej pomiędzy okupacją niemiecką i radziecką na linii Bugu. W 1960 r. przeniesiono wieś do powiatu włodawskiego województwa lubelskiego [DzU, 1959, nr 70, poz. 441]. W latach 1975–1998 znajdowała się w składzie województwa bialskopodlaskiego. W 1999 r. znalazła się w powiecie bialskim województwa lubelskiego.
Gmina
Po uwłaszczeniu chłopów w Cesarstwie Rosyjskim w 1861 r. Nejdorf znalazł się w gminie Domaczewo. W 1933 r. zniesiono gromady Mościce Dolne, Mościce Górne i Podłuże w gminie Domaczewo i na ich miejsce utworzono osiem nowych. Wśród nich była gromada „Niż–Karoliny” obejmująca kolonie o tych nazwach leżące na zachód od Bugu [„Poleski Dziennik Wojewódzki”, 1933, nr 21, s. 318]. Od 1939 r. Mościce Dolne leżące po lewej stronie Bugu należały do gminy Zabłocie. Po likwidacji gmin, w latach 1954–1959 wchodziły w skład gromady Jabłeczna [DUWRNwL, 1954, nr 15, poz. 64]. Potem, w latach 1960–1972 r. należały do gromady Sławatycze [DUWRNwL, 1959, nr 9, poz. 63]. Od 1973 r. sołectwo w gminie Sławatycze [DUWRNwL, 1972, nr 12, poz. 239].
Mikrotoponimia
Według Krajowego Rejestru Urzędowego Podziału Terytorialnego Kraju (stan na 1.10.2023) częścią wsi Mościce Dolne są: Karoliny [https://eteryt.stat.gov.pl/].
Antroponimia
Lista nazwisk mieszkańców Nejdorfu była dość stabilna. W większości powtarzały się te, które nosili pierwsi mieszkańcy wioski, chociaż czasem bardzo przekształcone, w zapisie mocno zróżnicowane i dalekie od oryginału. W połowie XVIII w. najczęściej spotykamy w Nejdorfie następujące nazwiska: Witt, Werner, Ryll, Bum/Bom/Baum, Zelentyn/Zelent/Selentyn, Lodwig, Bittowt, Pastrych, Będyk/Bendych, Parczewski, Kurkowski, Kozakiewicz, Trybuchowicz, Wilczyński, Kuczyński Helbrant, Jasiński, Kozakiewicz [AGAD, AWR, XXV, sygn. 3802, 3804].
W 1864 r. we wsi zamieszkiwali następujący włościanie: Martin Bab, Andriej Baum, Andriej Baum „Grabowski”, Awgust Baum, Fridrich Baum, Jurij Baum, Jurij Baum (duchowny), Kristian Baum, Martin Baum „Azbum”, Michaił Baum, Michaił Baum „Dziedzicz”, Michaił Baum „Juranczuk”, Michaił Baum „Pietrulan”, Michel Baum, Andriej Bitowt, Michaił Bitowt z Grabowki, Martin Bitowt, Martin Bitowt „Kulawy”, Martin Bitowt „Grabowka”, Jakow Choronży, Ludwik Dombrowski, Michaił Ezibelbejn, Jan Gasiewicz, Jurij Kling, Jan Krukowski, Godfrid Lodwich, Kristian Lodwich, Martin Lodwich (1), Martin Lodwich (2), Michaił Lodwich z Grabowki, Piotr Lodwich, Jan Łuszczewski, Kajetan Łuszczewski, Lodwich Łuszczewski, Martin Łuszczewski, Piotr Parczewski, Władysław Łuszczewski, Godfrid Milch, Jan Milch, Josif Milert, Michaił Milert, Anton Parczewski, Jan Parczewski, Michaił Parczewski, Andriej Ryl, Kristian Ryl „Walkowski”, Marcin Ryl, Jan Ryll, Kristian Ryll, Jan Szlenzak, Josif Szlenzak, Michaił Szlenzak, Godfrid Zelent, Jan Zelent, Jan Zelent „Sas”, Jan Zelent, Jurij Zelent, Martin Zelent, Martin Zelent „Sas”, Michaił Zelent i Szimon Zelent [APL, ZTL, sygn. 121].
Archeologia o najdawniejszych dziejach
Brak informacji o stanowiskach zarówno z kwerendy, jak i z systematycznych badań powierzchniowych prowadzonych w roku 1986 w ramach AZP [NID, AZP obszar 66-91].
Pierwsza wzmianka o osadzie
Osada powstała w roku 1617. Ówczesny właściciel dóbr sławatyckich, wojewoda bełski Rafał Leszczyński sprowadził pierwszych osadników, prawdopodobnie z Żuław. Nadał im podmokłe tereny na prawym brzegu Bugu, na których powstały dwie wsie – Neudorf i Neubrow.
Właściciele
Neydorf (wraz z bliźniaczym Neybrowem) został lokowany w roku 1617 z inicjatywy ówczesnego właściciela dóbr sławatyckich wojewody bełskiego Rafała Leszczyńskiego. Po jego śmierci (zm. 1636) interesujące nas dobra przypadły jednemu z jego synów, Władysławowi, podkomorzemu brzeskiemu. Władysław zmarł w roku 1654, pozostawiając żonę Świętosławę z Dunin Rajeckich i małoletniego syna Andrzeja. Wdowa po Władysławie Leszczyńskim kilkukrotnie wychodziła za mąż, co bardzo skomplikowało sytuację własnościową dóbr [AGAD, AWR, XXXIII, sygn. t. 111 p. 2]. Andrzej Leszczyński po osiągnięciu pełnoletności postanowił je sprzedać Michałowi Kazimierzowi Radziwiłłowi, podkanclerzemu i hetmanowi polnemu litewskiemu. Transakcję zawarto w roku 1675, ale wyjaśnianie pretensji różnych osób trwało jeszcze około trzech lat. W realne posiadanie dóbr wszedł Radziwiłł dopiero w roku 1678 [AGAD, AWR, XXXIII, sygn. t. 111 p. 2]. Trzeba jednak zaznaczyć, że Neydorf wraz z Jabłeczną, Liszną i Neybrowem, znalazły się w rękach Radziwiłłów jeszcze ponad 20 lat później, bo dopiero w roku 1699. Wynikało to z faktu, że miejscowości te zapisał Władysław Leszczyński swej żonie Świętosławie z Rajeckich (po czwartym mężu Prażmowskiej) jako dożywocie. Ta na tyle skutecznie, choć niekiedy w sposób budzący wątpliwości, broniła swoich praw, że dopiero po jej śmierci, w roku 1699, Radziwiłłowie przejęli całość „państwa sławatyckiego”, jak zaczęto nazywać te dobra. W rękach Radziwiłłów (z krótką przerwą) pozostawały one do początków XIX wieku. Wspomniana przerwa to lata 1764–1767, kiedy to Karol Stanisław Radziwiłł „Panie Kochanku”, najpotężniejszy magnat Rzeczypospolitej 2 poł. XVIII w. za swój czynny sprzeciw wobec dokonanej przy pomocy wojsk rosyjskich elekcji Stanisława Augusta Poniatowskiego, został pozbawiony urzędów, a jego dobra zasekwestrowano. Tymczasowy zarząd nad dobrami sławatyckimi przejęła komisja, na czele której stał biskup wileński Ignacy Massalski. Dobra sławatyckie, w tym i wieś Nejdorf po Dominiku Hieronimie Radziwille odziedziczyła w 1814 r. jego kilkuletnia córka Stefania. W 1828 r. wyszła ona za mąż za Ludwika Wittgensteina, z którym miała dwójkę dzieci Piotra i Marię (żonę Chlodwiga Hohenlohe-Schillingsfürsta), które od śmierci matki w 1832 r. do 1861 r., kiedy doszło do uwłaszczenia chłopów w Cesarstwie Rosyjskim, były właścicielami tej wsi.
Demografia
Początkowo Rafał Leszczyński sprowadził kilkanaście rodzin. Z czasem osada systematycznie się powiększała. W inwentarzu z roku 1746 odnotowano w Nejdorfie 37 dymów/gospodarstw, co pozwala szacować liczbę mieszkańców na ok. 185–220 osób. Niespełna 20 lat później znajdujemy już 61 dymów/gospodarstw i trzech komorników, co pozwala szacować liczbę mieszkańców na ok. 300–360 osób [AGAD, AWR, XXV, sygn. 3802, 3804]. Według spisu powszechnego z 1921 r. w Nejdorfie w 231 budynkach zamieszkiwało 1252 osób, które deklarowały wyznanie: ewangelickie – 732, rzymskokatolickie – 485, prawosławne – 22 i mojżeszowe – 13 oraz narodowość polską – 1231, rusińską – 6, żydowską 13 i dwóch niemiecką [Skorowidz miejscowości, 1924a, t. 8, s. 3]. W 2021 r. we wsi zameldowanych było 160 osób [https://www.polskawliczbach.pl].
Stosunki etniczne i wyznaniowe
Sprowadzeni przez Rafała Leszczyńskiego osadnicy byli wyznania ewangelicko-augsburskiego (luterańskiego). Właściciel dóbr zapewnił im swobodę wyznania i prawo do posiadania zboru i własnego pastora. Zbór, do którego należeli głównie mieszkańcy Nejdorfu i Nejbrowa mieścił się w Nejdorfie, z czasem zyskał jednak znaczenie ponadlokalne, bowiem od 2 poł. XVII pastorzy z Nejdorfu obsługiwali także lubelskich luteranów w zborze w Piaskach koło Lublina.
Po rozbiorach Nejdorf znalazł się pod opieką konsystorza kurlandzkiego (konsystorz w kościołach luterańskich to ciało sprawujące naczelną władzę administracyjną na określonym terenie, odpowiedzialne za wykonywanie decyzji Synodu Kościelnego). Spowodowało to zanik życia zboru, ze względu na to, że przysyłani pastorzy nie posługiwali się językiem polskim, a jak świadczą zapiski w księgach parafialnych z lat 40. XVIII wieku zborownicy w większości nie mówili po niemiecku (ani w języku rosyjskim, który był drugim językiem znanym duchownym angażowanym przez konsystorz kurlandzki). W tym okresie parafią oficjalnie opiekowali się: ks. Michał Strugułł (w latach 1798-1820), ks. Jan Nicolai (1820-1842), ks. Ernest Freyer (1855-1883). Ten ostatni podjął próbę ponownego wprowadzenia niemieckiego do usługi kościelnej, przez dwa lata w parafii pracował nauczyciel tego języka, jednak efekty jego starań były znikome.
Pod koniec XIX wieku protestanci z Nejdorfu zostali „odkryci” przez władze Kościoła Ewangelicko-Augsburskiego w Królestwie Polskim, który powstał i rozwinął swoją sieć parafialną na ziemiach polskich w związku nasiloną migracją osadników z Niemiec. Włączenie w strukturę kościelną zboru polskojęzycznego, sięgającego swoimi korzeniami czasów reformacji było ważne dla władz kościelnych, w których w drugiej połowie XIX stulecia zdecydowanie przeważali zwolennicy asymilacji ze społeczeństwem polskim. W społeczności nadbużańskich protestantów od lat 90. XIX w. pracowali pastorzy z Królestwa Polskiego – ks. Edmund Hermann Schultz oraz ks. Teodor Zirkwitz. Oficjalnie parafia w Nejdorfie zwróciła się o opiekę do konsystorza warszawskiego w okresie kształtowania się państwa polskiego, na przełomie lat 1919/1920.
Budynek kościelny znajdował się na prawym brzegu Bugu. Na początku XX wieku zdecydowano się na przebudowę starego, drewnianego kościoła wzniesionego w 1778 r. przy wsparciu Karola Radziwiłła. Być może w praktyce oznaczało to budowę nowego kościoła w bezpośrednim sąsiedztwie starego. Taki wniosek wynika z informacji zawartej w wychodzącym w Królestwie Polskim piśmie luterańskim „Zwiastun Ewangeliczny”, o tym, że ołtarz ma stanąć w nowym miejscu, na działce podarowanej przez parafianina o inicjałach M.B. Darczyńca mieszkał w Domaczewie (obecnie na Białorusi). Relacja prasowa na ten temat jest nieco nieprecyzyjna (co mogło wynikać ze względów formalnych – zbór podlegał nadal konsystorzowi kurlandzkiemu, a to z pewnością komplikowało zdobycie pozwolenia na budowę). Polskojęzyczna parafia była bardzo ważnym miejscem dla lokalnej społeczności protestanckiej. E.H. Schultz życie nadbużańskich osadników opisał w następujący sposób: Ale za to radością napełnia serce przywiązanie tego ludu do kościoła. Pustego kościoła nie ma tam na żadnym nabożeństwie. Bywają dni podczas powodzi, że 180 czółen jest przywiązanych do sztachet ogrodu kościelnego, chociaż jazda na rwącej wodzie pomiędzy krzakami i płotami jest nadzwyczaj uciążliwa i niebezpieczna. Bywają na wiosnę niedzielę, w które setki ludzi brną przez wodę lodowatą, po pas głęboką, byle się dostać na nabożeństwo. („Zwiastun Ewangeliczny” 1902, nr 12).
W czasie I wojny światowej kościół został pozbawiony dzwonu, wywiezionego przez Rosjan. W okresie międzywojennym w parafii nejdorfskiej pracowali pastorzy Jan Pindór (1919-1925), Edward Lodwich (1925-1935), Henryk Zalewski (1935-1939). Pastor E. Lodwich był jednym z inicjatorów zmiany nazwy miejscowości na Mościce, z okazji wizyty Ignacego Mościckiego w 1928 r. (prezydent odwiedził także plebanię ewangelicką). Co ciekawe, ten sam pastor nieco wcześniej popadł w konflikt z władzami oświatowymi w związku z brakiem nauczania religii ewangelickiej w szkołach publicznych. Zachęcał nawet dzieci do strajku uczniowskiego. Konflikt został zażegnany dzięki interwencji Juliusza Burschego, generalnego superintendenta (zwierzchnika) Kościoła ewangelicko-augsburskiego w Polsce.
W czasie II wojny światowej kościół został całkowicie rozebrany. W powojennej rzeczywistości reaktywacja parafii nejdorfskiej z oczywistych przyczyn okazała się niemożliwa.
Gospodarka w dziejach
Ze względu na specyfikę terenów na jakich zakładano osady na prawie olenderskim (tereny podmokłe i zalewowe), ich mieszkańcy w mniejszym stopniu zajmowali się uprawą roli, ale przede wszystkim hodowlą bydła. Jak cenione było bydło hodowane przez mieszkańców Nejdorfu, świadczy fakt, że zakazano im surowo sprzedawania swego bydła na zewnątrz. Każda taka ewentualna sprzedaż mogła się odbyć tylko za zgodą właściciela dóbr. Specjalizowali się też w pracach melioracyjnych i „hydrotechnicznych” oraz usługach transportowych. Osadnicy na prawie holenderskim byli oczynszowani i nie byli pociągani do pańszczyzny. W roku 1764 mieszkańcy Nejdorfu zobowiązani byli do płacenia czynszu w wymiarze jednego złotego z morga. Oprócz niego mieli odbywać po 4 podwody na odległość 6 mil polskich (tj. ok. 43 km), wywozić drewno z puszczy, dawać wartę w czasie żniw do zboża i oddawać połowę miodu z barci [AGAD, AWR, sygn. 3804].
Poza rolnictwem i hodowlą zwierząt ważnym źródłem dochodów ludności wsi w XIX wieku były prace, podejmowane z dala od Najdorfu. Co wiosna po opadnięciu wód wiosennych wyruszają prawie wszyscy mężczyźni i spora liczba chłopców i dziewcząt, już od 12 lat począwszy w świat za zarobkiem. Gdziekolwiek budują się nowe forty, szosy albo koleje żelazne tam niezawodnie znajdują się holendrzy nejdorfscy do robót ziemnych, czy to w Królestwie, czy koło Petersburga, na Uralu lub w Syberii. (…) Właściwej biedy przeto u nich nie ma, choć ziemi jest tak mało [„Zwiastun Ewangeliczny” 1902, nr 12].
Ważne wydarzenia
Ze względu na położenie na terenach zalewowych Bugu wieś Mościce Dolne była przez wieki narażona na powodzie, które ciągle ją nawiedzały. Co pewien czas miały one wyjątkowo groźny charakter. Takie wylewy Bugu miały miejsce m.in. w 1815 i 1821 roku [AGAD, I Rada Stanu Królestwa Polskiego, sygn. 318]. Szczególnie tragiczne skutki dla kolonii Nejdorf miał rok 1812. Najpierw wyniszczyły ją wojska rosyjskie, następnie zapanowały epidemie i fala powodzi, która doprowadziła do upadku rolnictwa. „Holendrzy” chcąc przeżyć musieli szukać pracy zarobkowej a wielu z nich wyemigrowało z rodzinnej osady. Sytuację pogarszał fakt, że w latach 1817–1818 nie mogli oni używać tzw. mórg zańkowskich (patrz hasło Zańków) w wyniku konfliktu z ówczesnym dzierżawcą folwarku kuzawskiego [AGAD, AWR, XXIII, sygn. 25 p. 13].
W tym miejscu kilka słów należy poświęcić zmianie głównego koryta rzeki Bug w 1821 roku. W jego wyniku Nowosiółki i część Neudorfu znalazły się na jego zachodnim brzegu. Była to jednak tylko zmiana fizyczna, nie niosła z sobą zmian natury administracyjnej. Formalnie do 1918 r. Bug płynął nadal starym korytem. W związku z tym administracyjnie wspomniane miejscowości nadal leżały na jego wschodnim brzegu i nigdy nie były częścią powstałego w 1815 r. Królestwa Polskiego. Do 1851 r. starym korytem Bugu biegła granica celna między wspomnianym Królestwem a Cesarstwem Rosyjskim.
Ważnym wydarzeniem politycznym w dziejach wsi był wybuch I wojny światowej. Już w 1914 r. sytuacja ekonomiczna ludności uległa pogorszeniu, mimo braku działań militarnych, gdyż do wojska rosyjskiego powołano wielu mężczyzn. Wśród nich byli m.in.: Michaił Baum, Osip Buraczyński, Sigismunt Ryl, Gustaf Szipenbej, Adolf Zelent i Michaił Zelent z Nejdorfu [https://gwar.mil.ru/heroes/]. Najtragiczniejsze wydarzenia miały miejsce w połowie sierpnia 1915 r., gdy przez tereny te przeszła linia frontu. Armia rosyjska wycofywała się z południa na północ, w kierunku Brześcia.
II wojna światowa radykalnie wpłynęła na dzieje wsi. W wyniku ustanowienia podziału stref okupacyjnych pomiędzy III Rzeszą Niemiecką a ZSRR w 1939 r., wyznaczono ją nie po historycznym korycie Bugu, ale po głównym jego korycie. Doprowadziło to do podziału wsi Mościce Dolne na dwie części. Niewielka zachodnia (Niż i Karoliny) znalazła się w pod okupacją niemiecką. Szybko doszło w niej do zmiany struktury wyznaniowo-narodowościowej. Najpierw w 1940 r. przymusowo wysiedlono do Niemiec w ramach tzw. Cholmeraktion ewangelików, którzy zadeklarowali niemieckość. Na ich miejsce sprowadzono polskich wysiedleńców z „Kraju Warty”. Po zakończeniu wojny wyjechali oni w rodzinne strony, a w pustych domach osiedlili się przesiedleńcy ze wschodniej części Mościc Dolnych, która weszła w skład ZSRR. Tymczasem część Mościc Dolnych pozostała w ZSRR została zlikwidowana jako leżąca w strefie granicznej.