Turów
start
Powiat: radzyński
Gmina: Kąkolewnica
Mapa miejscowości
end
Miejscowości – część ekspercka
W świecie cyfrowym
Patrz hasło: Kąkolewnica.
Nazwa, przynależność administracyjna
Nazwa osady ma charakter dzierżawczy i pochodzi zapewne od właściciela o przydomku Tur. W średniowieczu wieś była usytuowana na obszarze powiatu łukowskiego w ziemi łukowskiej i sytuacja ta nie uległa zmianie do końca XVIII wieku [Litak, 1964, s. 63-64]. Jej granice zostały bardzo dokładnie opisane w 1549 r. przy okazji rozgraniczenia posiadłości należących do Korony i Wielkiego Księstwa Litewskiego. Wiodły od kopca na wielkim bagnie zwanym Sosnka na granicy wsi Dąbrówka, następnie skręcała w lewo i przez bagno dochodziła do lipy w borze, na której powieszono niegdyś słynnego złodzieja. Następnie przez 1/2 mili wzdłuż granicy z polami przynależnymi do wsi Ostrówka położonej w Wielkim Księstwie Litewskim ciągnęła się do równiny zwanej Sosnka, jej środkiem dochodziła do pól we wsi Ostrówka i do góry zwanej Górka, gdzie schodzą się granice wsi Siedlanów i Ustrzesz [Limites 29-31].
Po III rozbiorze Turów został zajęty przez Austrię i włączony do tzw. Galicji Zachodniej. W wyniku wygranej wojny w 1809 r. wszedł w skład Księstwa Warszawskiego i został zaliczony do departamentu siedleckiego. W Królestwie Kongresowym Turów leżał w powiecie radzyńskim województwa podlaskiego a od 1844 r. w guberni lubelskiej. W 1864 r. Turów wszedł do gminy samorządowej Szostka w powiecie radzyńskim.
Od 1 I 1867 r. wieś leżała w powiecie radzyńskim guberni siedleckiej, aż do jej likwidacji w 1912 r., kiedy została przyłączona wraz z gminą do guberni chełmskiej, powiatu bialskiego.
Gdy władze rosyjskie postanowiły wyłączyć z Królestwa Polskiego wschodnie terytoria i utworzyć z nich gubernię chełmską Turów wraz z gminą Szóstka włączono do powiatu bialskiego tej guberni. Całą gubernię włączono do generał-gubernatorstwa kijowskiego. Oznaczało to przeznaczenie tych terenów do rusyfikacji. Taki przydział administracyjny spowodował, że w pierwszym pokoju brzeskim (1918) tereny te zostały przyznane Ukraińskiej Republice Ludowej (marionetkowemu państwu zależnemu od Niemiec). Państwo to jednak było fikcją i wkrótce upadło a Turów wraz z terytorium guberni chełmskiej znalazł się w granicach odrodzonej Rzeczypospolitej Polskiej.
Po odzyskaniu niepodległości i w okresie międzywojennym wieś Turów weszła w skład gminy Szóstka w powiecie radzyńskim. W l. 1919-1920 znajdowała się na terenie działania Sądu Pokoju wiejskiego w Przegalinach, w l. 1921-1950 – Sądu Pokoju/Grodzkiego w Międzyrzecu Podlaskim, później Sądu Powiatowego w Radzyniu Podlaskim. [Magier 2016, 22].
W 1954 r. zlikwidowano gminy i utworzono gromady. Wieś została siedzibą gromady Turów, w której znalazły się ponadto Zosinowo, Żakowola Radzyńska i Żakowola Stara. [DUWRN, 1954, nr 15, poz. 64]. 1 I 1962 r. gromada Turów została zlikwidowana, a wieś włączono do gromady Biała. [DUWRN, 1961, nr 11, poz. 84]. Po przywróceniu gmin w 1973 r. Turów znalazł się w gminie Kąkolewnica Wschodnia. Po reformie administracyjnej z 1975 r. wraz z gminą wchodził w skład województwa bialskopodlaskiego, a po jego likwidacji 1 I 1999 ponownie znalazł się w woj. lubelskim i powiecie radzyńskim.
Mikrotoponimia
W 1549 r. odnotowano bagno Sosnka na granicy ze wsią Dąbrówka, równina Sosnka na granicy ze wsią Ostrówek, góra zwana Górka na styku granic Turowa, Siedlanowa i Ustrzesza [Limites 29-31]. W XIX wieku odnotowano następujące nazwy terenowe występujące w granicach osady: uroczysko Przymiarki, Zagajne Przymiarki, Kaplica, Dębita, Dębniak, Dąbrowa, Zatchórzewie, Jaśle, Zagaj, Biel, Rów, Sosnowiec [APL, ZTL sygn. 2531].
Antroponimia
Przy uwłaszczeniu z 1864 roku nadano ziemię następującym gospodarzom: Aleksander Lucyk, Mateusz Osak, Józef Komoń, Michał Karolczuk, Franciszek Gmur, Jan Osak, Jan Karolczuk, Szymon Kierych, Józef Mańko, Andrzej Markiewicz, Jan Korolczuk, Józef Korolczuk, Marcin Kubicki, Jan Kubicki, Ignacy Korolczuk, Ignacy Szczepaniuk, Józef Gmur, Michał Korolczuk, Józef Grzesiuk, Andrzej Daniluk, Franciszek Kamoń, Szymon Korolczuk, Jan Książek, Jan Terpiłowski, Jan Musiatowicz, Jan Zeszuk, Jan Korolczuk, Jan Gmur, Antoni Gmur, Józef Kołtun, Franciszek Golech, Kacper Maksymiuk, Krzysztof Piekarski, Jan Kluk, Jan Mazurek, Antoni Korolczuk, Marcin Kuc, Józef Osak, Bartłomiej Gmur, Stanisław Korolczuk, Józef Woch, Jan Chomicki, Jan Gil, Wojciech Szczepaniuk, Andrzej Niepsuj, Jan Korolczuk, Stefan Borysiuk, Marcin Gil, Michał Chorek, Piotr Matysiewicz, Andrzej Korolczuk, Michał Szczepaniuk, Michał Karpiński, Stanisław Matysiewicz, Wojciech Gryciuk, Wawrzyniec Terminowski, Jan Roman, Ignacy Luciuk, Walenty Bieruk, Blażej Żesiuk, Michał Osak, Bartłomiej Niepsuj, Kornel Bondaruk, Wojciech Zając. [APL, ZTL, sygn. 2531]
Archeologia o najdawniejszym osadnictwie
Według W. Prackiego w miejscu zwanym dawniej „Zarośle” oraz „Śpiczak” miały się znajdować kamienie posiadające wgłębienia utożsamiane: z odciskiem stopy ludzkiej oraz kolejny ze „stópką” i wyrytym krzyżem [Pracki 1900, 118-119]. Kwerenda archiwalna dostarczyła informacji o bliżej nieznanych trzech kopcach. Zarówno kamieni, jak kopców, nie zlokalizowano w trakcie prowadzonych systematycznych badań powierzchniowych w ramach AZP w roku 1992. Na terenie Turowa znajduje się grodzisko – posadowione na terenie osady z przełomu er (kultura zarubiniecka) – pierścieniowate kształtu owalnego, o średnicy wału 50 x 37 m i szerokości blisko 7 m, zachowanego do wysokości 0,4 m, otoczone fosą szerokości 2 m i głębokości obecnie od 0,25 do 0,5 m. W trakcie prac wykopaliskowych oraz późniejszych inspekcji obiektu pozyskano zabytki ruchome w postaci: nożyka żelaznego, bełtu do kuszy, 130 fragmentów ceramiki naczyniowej, fragmentu przęślika glinianego – materiałów datowanych na XI i XII-XIII wiek. Wielkość, położenie i budowa grodziska przemawiają za jego refugialnym charakterem [Pleszczyński 1911, 137; także Miśkiewicz 2003, 104, 106; Bienia 2019, 329-332].
Natomiast w trakcie prowadzonych systematycznych badań powierzchniowych w ramach AZP w roku 1992 odkryto 12 stanowisk. Na podstawie zebranych fragmentów ceramiki naczyniowej oraz nielicznych materiałów o charakterze odpadkowym, poza śladami osadnictwa pradziejowego bliżej nieokreślonymi (krzemienie, ceramika), pozostałe ułamki naczyń zarówno o charakterze śladowym, jak i pozostałości osady (siedliska?) powiązano z bliżej nieokreślonym okresem nowożytnym [NID, AZP obszar 65-82].
Pierwsza wzmianka o osadzie
Osada po raz pierwszy pojawia się w źródłach w 1418 r. w dokumencie erygującym nową parafię Trzebieszów [ZDM, I, s. 422]. Z dokumentu dowiadujemy się, że jest zamieszkała przez 9 rodzin kmiecych (chłopów pełnorolnych posiadających gospodarstwa od 1 do 0,5 łanu).
Właściciele
Wieś była własnością szlachecką. W latach 1418-1430 jako właściciel osady występuje Światosław Żelazny [KZL, II, k. 271; X, k. 251-323, Sochacka, 1987, s. 50]. Kolejnym dziedzicem jest Piotr Żelazny notowany w źródłach w latach 1445- 1465 [OL, II, k. 313; KZL, IV, k. 58-59v; V, k. 409; Sochacka, 1987, s. 50], być może syn Światosława. Jego żoną była Elżbieta siostra Piotra Grabianowskiego, której w 1445 r. zabezpieczył 30 grzywien posagu na swoich dobrach i zapisał tyleż samo wiana na połowie swoich dóbr w Turowie [KZL, I, k. 243, 313]. Ponadto w tym samym okresie w źródłach występują jeszcze szlachetni Stanisław Turowski, Stogniew z Turowa i Jan Żelazny, [KZL, V, k. 57, 69, 337; VIII, k. 13]. Ostatni z nich jest najprawdopodobniej tożsamy z księdzem Janem Żelaznym, który udzielił pożyczki Jakubowi Miętusowi, mieszczaninowi lubelskiemu [KWŁL, s.73, 220,244-245]. W tym samym zapisie występuje także Marcin (syn) Hektora, bratanek Jana Żelaznego przejmujący zobowiązania dłużne Miętusa [KWŁL, s. 195, 220]. Oprócz przedstawicieli tej rodziny pod koniec XV w. dział w Turowie posiadali także Ziółkowscy [KZL, 12, k. 19v; Sochacka, 1987, s. 94].
W 1509 r. wśród właścicieli Turowa odnotowano Andrzeja Turskiego (Turowskiego) [SHGWL, 81, s. 247]. Według rejestru poborowego z 1580 r. wieś podzielona była między kilku właścicieli. Największa z nich należała do Andrzeja Kazanowskiego, kolejna do niejakiego Gutha, następna do Jana Branickiego, a czwarta do niejakiego Turowskiego [ŹD, XIV, s. 423]. W rejestrze poborowym z 1620 r. jako właścicieli Turowa wymieniono Wawrzyńca Maczko, Andrzeja Tynkę oraz Wacława Kłębowskiego. Zwraca uwagę fakt, że Tynka był mieszczaninem łukowskim. Jednocześnie należy zwrócić uwagę na częste zmiany właścicieli w obrębie poszczególnych rodzin zachodzące na przełomie XVI i XVII w. [Rejestr poborowy 1626].
W drugiej połowie XVII w. poszczególne części wsi skupili Rozwadowscy. W 1699 r. sprzedali oni wieś proboszczowi międzyrzeckiemu Michałowi Hryniewieckiemu. Kwota transakcji opiewała na 120 tys. złp. Niebawem jednak nowy posiadacz wsi zastawił Turów Stanisławowi Opalińskiemu. W drugiej dekadzie XVIII w. wieś przeszła w ręce Elżbiety Sieniawskiej, która nabyła ją od Hryniewieckich. Części na tzw. Kłębowszczyźnie posiadali także Rozwadowscy. Po śmierci w 1726 r. męża Sieniawskiej, Adama Mikołaja, wyszła ona ponownie za mąż za Augusta Czartoryskiego, któremu wniosła w posagu posiadane dobra. Dały one podwaliny potędze ekonomicznej Familii, która odegrała pierwszoplanową rolę na scenie politycznej Rzeczypospolitej w XVIII w. [Kuraś 2010, s. 43-47]. Aż do śmierci w 1782 r. August Czartoryski próbował przed sądami potwierdzić posiadanie wszystkich części wsi, czego nie udało mu się przeprowadzić, m.in. ze względu na opór właścicieli cząstkowych z rodzin Karwowskich i Strzygockich. Dopiero w 1785 r. wszystkie części Turowa znalazły się w jednych rękach, na skutek działań księcia Adama Kazimierza Czartoryskiego [Szkurłatowicz 2014, s. 248]. W 1802 r. Adam przekazał swój majątek wraz z Turowem swemu synowi Konstantemu Czartoryskiemu , który w 1844 sprzedał wszystkie swoje wsie z klucza międzyrzeckiego, wraz z Turowem, hr. Aleksandrze Augustowej Potockiej. Hrabina wkrótce po nabyciu dóbr zredukowała pańszczyznę do dwóch dni w tygodniu. Turów staje się centrum klucza. Dziedziczka mieszkała w Wilanowie a w Międzyrzecu na jej zlecenie w 1852 r. wzniesiono pałac. Projektantem nowej rezydencji był warszawski architekt Franciszek Maria Lanci. W 1886 r. nowym właścicielem dóbr międzyrzeckich i folwarku w Turowie został hr. Andrzej Potocki z innej linii tego rodu. [ZR 2013, 83]. Żoną Potockiego (od 1889 r.) była Krystyna z Tyszkiewiczów (1866-1952), z którą miał dziewięcioro dzieci, córki: Katarzynę (1890-1977) żonę Leona Sapiehy, Marię Teresę (ur. 1891 r.) żonę Józefa Tyszkiewicza, Izabelę (1893-1962) żonę Franciszka Krasińskiego, Krystynę (1894-1963) żonę Stanisława Siemińskiego-Lewińskiego, Zofię (1902-1940) żonę Władysława Jezierskiego, Joannę (1904-1967) żonę Stanisława Potockiego oraz synów: Adama (1896-1966), Artura (1899-1941) i Andrzeja (1900-1939). [PSB 1982-1983, t. XVII.] Zgodnie ze sporządzonym 8 IX 1896 r. testamentem spadkobiercami Andrzeja Potockiego miały zostać dzieci, jak sam napisał: […] cały majątek zostawiam moim dzieciom a to gdybym miał tylko same córki wtedy po równych częściach, gdybym zaś miał jednego lub więcej synów, to ci mają być uniwersalnymi spadkobiercami a córki mają dostać tylko legitymę. Dożywocie na całym majątku miała zapewnione również Krystyna Potocka [APL ORP, HwRP , sygn. VII/90, s. 69]. Realizacja sporządzonej przed narodzinami synów ostatniej woli nastąpiła kilkanaście lat później, po zamordowaniu Andrzeja Potockiego przez ukraińskiego nacjonalistę w 1908 r. Na mocy decyzji Wydziału Hipotecznego Sądu Okręgowego w Siedlcach z 18 kwietnia 1909 r. niepodzielnymi właścicielami dóbr międzyrzeckich zostali Artur oraz Andrzej Potoccy. [ZR 2013, 17-18]. Wdowie po Andrzeju hr. Potockim Krystynie Marii Józefie Emilii hr. Z Tyszkiewiczów Potockiej służy prawo dożywotniego użytkowania dóbr Międzyrzec i Witoroż na podstawie testamentu Andrzeja Potockiego z d. 8 IX 1896 r. i protokołu regulacyjnego z d. 16 IV 1909 r. [APL ORP, HwRP sygn. 82, 83]
Stosunki etniczne i wyznaniowe
Wieś zasiedlona była przez ludność wyznania katolickiego. Od początków swojego istnienia należała do parafii w Łukowie [ZDM, I, s. 422]. Do tej parafii oddawała też dziesięcinę snopową. W pierwszej połowie XV wieku toczył się spór o dziesięcinę z tejże wsi między plebanem z Łukowa a biskupem krakowskim Zbigniewem Oleśnickim. Sąd polubowny w 1437 r. rozstrzygnął go na korzyść biskupa i przyznał mu wszystkie dziesięciny z ról starych i nowych w tej osadzie [KDM, IV, s. 315-318]. Spór najwidoczniej trwał nadal i dopiero w 1448 r. została zawarta ugoda między Mikołajem, plebanem w Łukowie a biskupem. Cała dziesięcina snopowa została przekazana na rzecz biskupa [KDM, IV, s. 476-478]. W 1529 r. dziesięcina snopowa z ról kmiecych w wysokości 11 grzywien była oddawana nadal na rzecz biskupstwa krakowskiego, natomiast z folwarku w wysokości 3 grzywien była odprowadzana do parafii w Ulanie [LR, 29, k. 425].
Do końca okresu staropolskiego we wsi pod względem wyznaniowym dominowali katolicy, Według spisu z 1787 r. stanowili oni 91% mieszkańców Turowa. Społeczność żydowska liczyła 24 osoby, które tworzyły prawdopodobnie 3-4 rodziny, gdyż odnotowano czterech mężczyzn, cztery kobiety, 13 dzieci w wieku 0-7 lat oraz trójkę dziecki powyżej 7. roku życia. Wśród katolików spisano wówczas 76 mężczyzn, 65 kobiet, 46 dzieci w wieku 0-7 lat oraz 53 dzieci w wieku 7-18 lat. Ponadto osobno odnotowano ośmiu starców, w wieku powyżej 80 lat [Kumor, s. 252].
Wieś aż do uzyskania w 1970 r. własnej parafii, wcześniej należała do katolickiej i prawosławnej parafii w Radzyniu. Mieszkali tu prawie wyłącznie katolicy. Nieliczni unici siłą włączeni do prawosławia nigdy nie zaakceptowali tej decyzji. Rosyjski autor z początków XX wieku stwierdza, że wśród nich „bardzo dużo opornych” [Teodorowicz, s. 22, 24]. Wierni cerkwi prawosławnej w Radzyniu mieszkający w Turowie: 1877 r. 4 mężczyzn i 7 kobiet, 1882 r. 4/7, 1887 r. 7/6, 1892 r. 7/7, 1897 r. 10/11, 1902 r. 12/13, Od 1906 r. nie wykazywano już prawosławnych w Turowie. Najwyraźniej wszyscy skorzystali z możliwości ukazu tolerancyjnego i przeszli na katolicyzm. [ZR 2016, s. 179]
W 1909 r. władze rosyjskie opublikowały dane statystyczne, które w Turowie wykazały dwie części:
1) folwark położony w majątku międzyrzeckim spadkobierców Andrzeja Potockiego syna Adama, 699 mrg. bez gospodarstw, ludności stałej 25 osób (13 m. i 12 k.) w tym 20 Rosjan i 5 Polaków, ale tylko 2 prawosławnych a 23 katolików, ludności niestałej 64 os. (38 m i 26 k.). Władze rosyjskie określiły wszystkich mieszkańców wsi jako Rosjan, ale wśród nich było tylko 4 prawosławnych a 60 katolików.
2) wieś włościańska Turów, 1013 mrg. i 63 gospodarstwa, ludności stałej 1133 os. (590 m. i 543 k.), wśród nich 16 os. uznano za Rosjan a 1117 za Polaków, ale tylko 10 osób było wyznania prawosławnego a aż 1308 katolickiego, ludności niestałej 28 os. (14 m. i 14 k.), 21 Polaków (katolików) i 7 Żydów. [ZR 1864-1918, s. 401-402].
Te statystyki najprawdopodobniej zostały przygotowane jako podstawa do wydzielenia Turowa z Królestwa Polskiego wraz z gubernią chełmską co oznaczało nasiloną rusyfikację tych terenów. Za Rosjan uznawano wszystkich, którzy należeli kiedykolwiek do Kościoła unickiego.
Oświata
W czasach carskich Turowie działało tajne nauczanie zorganizowane przez Marcina Komonia a po jego aresztowaniu lekcji udzielał jego uczeń Stanisław Matysiewicz. Szkołę w Turowie utworzono w 1919 r. W okresie międzywojennym była to 6-klasowa szkoła zajmująca własny budynek, do której uczęszczało niemal 200 uczniów. Nauczycielami byli Ewa Błądzińska, Urszula Wczelowa, Franciszek Jankowski, ks. Eugeniusz Pietrzykowski [ZR 2012, 254].
W czasie II wojny światowej w Turowie zorganizowano tajne nauczanie, które prowadziły nauczycielki Irena Golec i Zofia Golec. W wyniku działań wojennych szkoła uległa znacznym zniszczeniom. Uszkodzony został dach, podłoga, sala gimnastyczna, 3 piece, okna, całkowicie budynek gospodarczy, ustępy, studnia. Mimo tego szkołę uruchomiono już w roku szkolnym 1944/45, pracowało tam wówczas 2 nauczycieli z pełnymi kwalifikacjami. Szkoła szybko wzmacniała swój stan organizacyjny. W roku szk. 1947/48 pracowało w niej już 5 nauczycieli kształcących w pełnym wymiarze 7 klas. Duży wkład w podnoszenie poziomu kształcenia wniosła przedwojenna nauczycielka Ewa Błądzińska. W turowskiej szkole prowadzono również kursy dokształcające dla dorosłych. [Magier 2002, 37-38, 57, 73, 77, 213].
Informcje statystyczne, gospodarka w dziejach
Wieś w XV w. należała do własności drobnoszlacheckiej. Nie sprzyjało to rozwojowi gospodarczemu osady ze względu na brak środków inwestycyjnych ze strony właścicieli osady [Sochacka, 1987, 116]. Niemniej już w pierwszej połowie XV w. zamieszkiwało w niej 9 rodzin kmiecych[ZDM, I, s. 422]. Natomiast w 1529 r. odnotowano w niej folwark [LR, 29, k. 425].
W 1552 r. w Turowie gospodarowało 40 osadników. Istniało także pięć gospodarstw wójtowskich [ŹD, XIV, 400]. Z kolei w 1580 r. wieś podzielona była na kilka części liczących w sumie 11 włók osiadłych. Znajdowała się tutaj również zagroda bez roli oraz funkcjonowała komornica bez bydła. [ŹD, XIV, s. 423].
W XVII w. wieś mocno ucierpiała podczas II wojny północnej. Sytuacji gospodarczej nie poprawiały także częste zmiany właścicieli i toczone przez nich spory. Dopiero po nabyciu wszystkich części Turowa przez Adama Kazimierza Czartoryskiego w 1785 r. rozbudowano miejscowy folwark. wystawiono obory, spichlerz oraz stodołę. We wsi powstał także młyn, słodownia oraz browar. Stale funkcjonowała natomiast karczma propinacyjna [Szkurłatowicz 2014, s. 248].
Według danych zawartych w spisie ludności z 1787 r. w Turowie mieszkały 272 osoby [Kumor, s. 252].
W 1827 r. w Turowie wykazano 64 gospodarstw i 329 mieszkańców. Wieś leżała przy szosie Międzyrzec -Radzyń, „w niskim położeniu”. Spis urzędowy (l. 80te XIX w.) podaje tylko folwark mający 7 domów i 60 mieszkańców a 1300 mrg. ziemi, pomija wieś, która wg karty wojskowo-topograficznej ma 72 osady. [SGKP, XII, s. 649].
Mieszkańcy zajmowali się rolnictwem. Początkowo we wsi były dwa folwarki: 1) po Hryniewieckich, na południe od wsi i 2) Kłębowszczyzna na północny-zachód. Ten drugi został zlikwidowany w połowie XIX w. W folwarku był staw. Folwark pierwszy rozbudowano za czasów Czartoryskiego, postawiono obory, stodoły, spichrze, młyn konny, słodownię oraz browar produkujący dwa gatunki piwa. Wyremontowano też karczmę i budynki gospodarcze. Na początku XX wieku folwark turowski zajmował 1170 mórg, z czego 629 mrg. stanowiły pola uprawne. Na folwarku pracowało 23 parobków oraz włościanie w ramach pańszczyzny. Do folwarku turowskiego przypisano także wieś Worsy. Gdy Turów stał się centrum klucza turowskiego dóbr międzyrzeckich, w jego skład oprócz Turowa z tartakiem w Bedlnie wchodziły folwarki Aleksandrówka, Rogoźnica i Witoroż. W tym czasie obszar folwarku turowskiego wynosił 3447 mrg. Do folwarku należało kilka działek: „ziemia we wsi”, przy kaplicy, przy dworskim, Krzaki, na Dąbrowie, Przymiareczki, Zatchórzewie, karczma, kuźnia, młyn, kaplica, razem 72 mrg. 87 prętów.
Uwłaszczenie (1864 rok) w Turowie objęło 62 osady włościańskie. Władze zabrały Potockim a dały na własność chłopom 1499 mrg. 34 pr. ziemi a w tym użytkowej 1464 mrg. 85 pr. i nieużytków 34 mrg. 249 pr. Na własność całej gromady przeszło pastwisko Biel o powierzchni 26 mrg. 254 pr. z zastrzeżeniem, że włościanie nie powinni przeszkadzać w przeganianiu przez nie dworskiego bydła do folwarku. Na terenach gromadzkich był rów i drogi wiejskie. Przez wieś przechodziła szosa Radzyń-Międzyrzec. Właścicielce, hr. Aleksandrze Potockiej, przyznano odszkodowanie w wysokości 21964 rub. 8 kop. Zgodnie z zasadami uwłaszczenia chłopom nie przyznano lasów a jedynie prawo pobierania z lasów właściciela dóbr drewna (tzw. serwituty). Włościanie wsi Turowa, w ilości 62 osadników/gospodarzy, dostali prawo na następujące serwituty: 1) drewno na budowę i remonty, w miarę potrzeb i po zaświadczeniu wójta gminy oraz jednego z urzędników zarządu majątku i dwóch postronnych wiarygodnymi świadków z sąsiednich wsi. Wydawanie „lasu” miało się odbywać od 1/13 października do 1/13 kwietnia, 2) drewno na ogrzewanie z lasów właściciela dóbr (tzw. zbieraninę) wywożąc ją w ciągu sześciu zimowych miesięcy, od 1/13 października do 1/13 kwietnia, w specjalne dwa dni w tygodniu wyznaczone do tego: w środy i piątki. Jeździć w las po zbieraninę włościanie powinni bez topora. Nie zabrania się włościanom jednego dnia robić kilka wyjazdów po zbieraninę, tj. wywozić tego dnia więcej niż jedną furę. Z poręby, w tych dniach, pozwolono włościanom, bez topora, brać gałęzie i wierzchołki nie grubsze 2,5 cali w poprzek. Nie wzbroniono miejscowym karczmarzom, młynarzom i straży leśnej, jak włościanom, brać zbieraninę w lasach właścicielki bez topora. Dwór zaś i osoby postronne nie korzystały ze zbieraniny w lasach międzyrzeckich. Ustalono, że zasada ta powinna być przestrzegana także w przyszłości, poza przypadkami, o których szczegółowo napisano w postanowieniu komisji włościańskiej z 12/24 II 1866 r., 3) prawa na wypasanie swojego bydła, razem z dworskim, w lasach obrębów: Turowski, Sosnowiec i Grodzisk, z zachowaniem zasad gospodarki leśnej i żeby ilość bydła ze wszystkich 62 gospodarstw nie przekraczała: koni 72, bydła rogatego 277 szt., a także na uroczyskach Niwki i Pasieka, w ostatnim tylko bydła roboczego w ilości 113 szt. [APL, ZTL, sygn. 2531]
W 1877 r. pełnomocnik właścicielki zwrócił się do Komisji ds. Włościańskich o dokładniejsze określenie ilości materiału drzewnego na budowę i remonty przysługującego włościanom w ramach serwitutu. Z rejestrów zarządu majątkiem wynika, że przez ostatnie 7 lat (1870-1876) wydano sosnowego 77 sztuk 16 cl. średnicy, na łokieć przy odcięciu, 105 szt. 14 cal, 77 szt. 13 cal., 56 szt. 11 cl., 29 szt. 9 cal., 104 szt. 5 cal. (na łaty). Włościanie potwierdzili rzetelność rejestrów, ale w ogóle byli przeciwni zmianie dotychczasowego porządku. Nie chcieli otrzymywać drewna na całą wieś od razu na rok, ponieważ przy podziele między gospodarzy wynikną spory. Poza tym jednego roku może być za dużo a drugiego za mało a dwór dotychczas wydawał, ile było potrzeba. Komisarz włościański jednak przychylił się do wniosku pełnomocnika właścicielki i określił, że włościanie mogą z lasów hrabiów Potockich brać rocznie nie więcej niż 153 szt. drewna sosnowego na budowę i remonty zabudowań. [APL, ZTL, sygn. 2531]
Właściciel chciał zlikwidować serwituty, ale włościanie nie mogli się porozumieć, ile ziemi chcą w zamian [ZR 2016, 95] Dopiero w 20 II 1893 r. zawarto dobrowolną ugodę między właścicielami gospodarstw zapisanych w tabeli likwidacyjnej a Leonem Dmochowskim, pełnomocnikiem właściciela majątku Międzyrzec i Witoroż hr. Andrzeja Potockiego. Ugoda została zatwierdzona postanowieniem Siedleckiego Urzędu Gubernialnego ds. Włościańskich z 12 VIII 1893 r. Na mocy tej ugody włościanie zrezygnowali z praw na serwituty leśne i pastwiskowe, a w zamian dostali na własność, z ziem majątku Międzyrzec, w granicach opisanych w umowie i oznaczonych na planie ułożonym w 1893 r. przez geodetę Mieszkowskiego, razem 638 mrg. 234 pr. w tym: 200 pr. ogrodów, 151 mrg. 198 pr. ziemi ornej, 83 pr. łąki, 223 mrg. 268 pr. pastwiska, 244 mrg. 241 pr. lasu i 6 mrg. 144 pr. nieużytków. [APL, UGSdsWł, sygn. 546]. W 1896 r. po dokładnym pomiarze skorygowano nadziały chłopskie na 1500 mrg. 119 pr. a w tym: użytkowej 1454 mrg. 120 pr. i nieużytków 45 mrg. 299 pr. [APL, UGSdsWł, sygn. 546]. W 1902 zgromadzenie wiejskie postanowiło podzielić między gospodarzy pastwiska na uroczysku Biel (43 mrg. 227 pr.). [APL, UGSdsWł, sygn. 546]
18 V 1911 zatwierdzono powołanie kółka rolniczego w Turowie. [ZR 2016, 81, APL, LUGdsS, sygn.18, k. 21]
30 IV 1926 r. doszło do akcji scaleniowej. Wieś oddała właścicielowi 4451 m.kw. w uroczysku Dąbrowa a w zamian otrzymała 19 ha 1066 m.kw. gruntów, które włościanie podzieli między siebie. [APL, UGSdsWł, sygn. 546]. W okresie międzywojennym funkcjonował tutaj tartak sukcesorow hr. Andrzeja Potockiego [KAP 1930].
Po II Wojnie Światowej folwark został rozparcelowany między rolników, leśnictwo a potem SKR Jurki. Zabudowania rozebrano. Do 1970 r. w budynku na terenie folwarku mieściło się nadleśnictwo potem przeniesione do Radzynia a budynek przeznaczono na mieszkania pracowników leśnych [Pleszczyński 1911; E. Bończak-Kucharczyk, A. Oleksicki, K. Kucharczyk, M. Oleksicka, J. Werpachowska, dokumentacja założenia pałacowo-parkowego w Turowie]
Zabytki i upamiętnienia
-Potoccy rozbudowali folwark i dwór. Całe założenie dworskie przetrwało do 1944 r.: lipowo-kasztanowa aleja dojazdowa do drogi radzyńskiej, dwór drewniany (zwany pałacem), niewielki park ze stawem. Na północny zachód od dworu stały czworaki a na południowy zachód: dziedziniec gospodarczy.
-Kapliczka pw. św. Antoniego Padewskiego. W lesie obok wsi ok. XVII-XVIII wieku miało miejsce objawienie. Święty Antoni Padewski – wedle legendy – objawił się pracującemu w polu rolnikowi. Patron, m.in. znany ze wspomagania ludzi, poszukujących rzeczy zagubionych, miał stać na pniu sosny i rozmawiać z chłopem. Pamiątką tego spotkania jest ślad stopy św. Antoniego odbity na drzewie. Jego fragment znajduje się dziś wewnątrz ołtarza kaplicy większej. Włościanin z Turowa postawił w lesie kapliczkę na tym miejscu. Z 1824 r. pochodzi prośba włościan o zgodę władz na postawienie kaplicy z ołtarzem i odprawianie tam mszy. W prośbie jest już mowa o zawieszonym na drzewie obrazie świętego przyniesionym przez żołnierza z wojen napoleońskich. Kaplica leży na zachód od wsi, na skraju lasu, na terenie niewielkiego prostokątnego cmentarza. Obecnie obok siebie stoją dwie kaplice, ponieważ przy wsparciu Krystyny i Andrzeja Potockich w 1908 r. zbudowano kaplicę murowaną w stylu neogotyckim, z ołtarzem autorstwa radzyńskiego rzeźbiarza Fręchowicza.
Starą kapliczkę przeniesiono w kąt działki. W ołtarzu głównym kaplicy znajduje się obraz (nieznanego autorstwa) przedstawiający św. Antoniego z dzieciątkiem Jezus na jednym ręku, w drugim zaś trzymającego lilię. Pod ołtarzem złożony został sosnowy pień z odciskiem stopy świętego pochodzący z ołtarzyka drewnianej kapliczki. Kaplica stała się miejscem pielgrzymek. 26 XI 1910 r. bp lubelski Franciszek Jaczewski, administrator diecezji podlaskiej, wydał dekret zezwalający na sprawowanie tu nabożeństw. Ustalony też został termin odpustu ku czci św. Antoniego – pierwsza niedziela czerwca. Pielgrzymi przybywający w to miejsce, odłupywali drzazgi z pnia, znajdującego się pod ołtarzem, by zabrać je do swoich domów jako lek na różne dolegliwości. 20 XII 1936 r. bp Henryk Przeździecki erygował w Turowie parafię pod wezwaniem św. Antoniego Padewskiego. Działkę pod budowę kościoła ofiarowała Maria z Tarnowskich Potocka. Nowy kościół parafialny został erygowany dopiero w 1970 r., przez bp Jana Mazura.
Po wojnie obraz św. Antoniego w kaplicy rzekomo świecił. Decyzją władz kościelnych obraz został przewieziony do kościoła w Radzyniu i umieszczony w bocznym ołtarzu. W latach 60. XX w. kapliczkę wyremontowano. Przy kapliczce, na mogiłach powstańców stał drewniany krzyż z tablicą, zamieniony na murowany nagrobek a następnie na pomnik z napisem „Cześć bohaterom poległym w 1830-1831”. Na cmentarzu przy kaplicy chowano też mieszkańców wsi, którzy zginęli z rąk hitlerowców bądź też zmarli w czasie II wojny światowej oraz żołnierze węgierscy, którzy polegli w lipcu 1944 r. w walkach z Armią Czerwoną. W okresie okupacji niemieckiej w kaplicy odprawiano msze polowe dla partyzantów. Spoczywają na nim przede wszystkim mieszkańcy Turowa [Pleszczyński 1911; E. Bończak-Kucharczyk, A. Oleksicki, K. Kucharczyk, M. Oleksicka, J. Werpachowska, dokumentacja założenia pałacowo-parkowego w Turowie, https://zabytek.pl/pl]
-w końcu XIX w. we wsi znajdowały się dwa kamienie. Pierwszy leżał na granicy dawnego lasu, w miejscu zwanym „Zarośle”. Na kamieniu widoczna była stopa, zwrócona palcami na północ (głębokość wykucia 10-15 mm), za którą znajdowało się wgłębienie – wedle miejscowych ślad po lasce. Kamień obecnie leży pod ołtarzem kapliczki (tzw. „kapliczka w lesie”) pw. św. Antoniego, wzniesionej w 1908 r., jest całkowicie zabudowany. Kapliczka została objęta opieką konserwatorską. Kamień ten miał posiadać cudowne właściwości lecznicze. Woda zbierająca się w zagłębieniu w kształcie śladu stopy miała leczyć oczy. Wedle legendy ślad stopy zostawiła Matka Boża w trakcie swojej wędrówki. Drugi kamień ze „śladą” leżał po przeciwległej stronie w miejscu zwanym „Śpiczek”. Miejscowe podanie głosiło, że miał wpływ na pogodę – gdy ktoś go przewrócił padało, gdy była potrzeba słonecznej pogody kamień prostowano i stawiano. W. Pracki nie odnalazł głazu i przyjął, że wykorzystano go podczas budowy drogi. Kwerenda terenowa również nie potwierdziła jego istnienia. [Boże stópki. Projekt dokumentacji kamieni ze znakami oraz miejsc cudownych, https://bozestopki.edu.pl; W. Pracki, Starożytne znaki na kamieniach w powiecie Radzyńskim, „Światowit” 2, 1900, s. 116-122.]
-na cmentarzu parafialnym znajduje się grobowiec rodziny Borysiuków. Na pomniku widnieje napis: Józef Borysiuk / żołnierz – ochotnik P.O.W. / uczestnik walk o wolność Polski / w latach 1914-1918 / W 90-tą rocznicę odzyskania niepodległości / Rodzina / 11. XI. 2008 /. [Leszczyńska 2014, 172., M. Kowalski, Cmentarze…, s. 101].
-Na cmentarzu parafialnym znajduje się grób-pomnik poświęcony ofiarom II wojny światowej. Pochowani są tam dwaj żołnierze polscy nieznanych nazwisk. W dzwonnicę kościoła parafialnego w Turowie wmurowana jest tablica poświęcona 3 żołnierzom AK poległym w potyczce z Niemcami 4 V 1944 r. [ZR 2010, 337].
Ważne wydarzenia
W turowskim lesie przy kaplicy świętego Antoniego, w czasie powstania styczniowego został rozbity polski oddział, a wzięci do niewoli zostali na miejscu rozstrzelani przez kozaków. Mogiła znajduje się przy kaplicy. Nie wiadomo, ile osób wzięło udział w powstaniu styczniowym z Turowa. Wspomina się tylko dwa nazwiska: Piekarski i Korulczyk. W czasie powstania mieszkańcy wsi udzielili pomocy powstańcowi. który ukrywał się na strychu drewnianej kaplicy świętego Antoniego w lesie.
W sierpniu 1915 roku przez okolice Turowa przeszedł front, na polach rozegrała się trzydniowa bitwa wojsk austriackich z wycofującymi się w stronę Międzyrzeca oddziałami carskimi. Tereny te były okupowane przez wojska niemieckie. W Turowie powstała komórka Polskiej Organizacji Wojskowej, która wzięła czynny udział w rozbrajaniu Niemców w listopadzie 1918 r. i stoczyła zwycięską bitwę z niemieckimi huzarami śmierci pod Grabowcem i Rzeczycą. W efekcie Niemcy zrezygnowali z pacyfikacji wiosek leżących przy drodze Międzyrzec- Radzyń [Krzysztof Szczepaniuk, Historia Turowa, https://parafiaturow.pl/nasza-parafia/historiaturowa].
W czasie II wojny światowej pełnomocnikiem właściciela Artura Potockiego był Konstanty Wojtaszczyk. Zorganizował on wśród pracowników administracji folwarcznej organizację podziemną. Na skutek donosów Niemcy wszystkich aresztowali na przełomie 1942 i 43 r. i wywieźli do Oświęcimia [Pleszczyński 1911; E. Bończak-Kucharczyk, A. Oleksicki, K. Kucharczyk, M. Oleksicka, J. Werpachowska, dokumentacja założenia pałacowo-parkowego w Turowie, https://zabytek.pl/pl]
W marcu i maju 1944 r. AK przeprowadziło ataki na ufortyfikowany przez Niemców folwark w Turowie [https://parafiaturow.pl/nasza-parafia/historiaturowa].
Małe ojczyzny – strefa regionalistów
Współczesność, strategie rozwoju
Punkt 1
Punkt 2
Punkt 3
Samorząd, organizacje
Kościoły i związki religijne
Życie kulturalne
Oświata i szkolnictwo
Sport
Wybitne postacie
Rodziny – pamiątki
Wspomnienia, albumy rodzinne
Gospodarka – firmy i przedsiębiorstwa
Walory turystyczne
Folklor
Miejsca pamięci